sobota, 8 września 2012

Sobota jak sobota... zostałam zmuszona do posprzątania pokoju.. Moi rodzice są okrutni ;D Przez przypadek, znalazłam pełno zaginionych rzeczy, pięć par kolczyków, prace domową z fizyki sprzed dwóch lat, jakiegoś klapka ( niestety tylko jednego... ) i tony kurzu. Później udoskonaliłam moje tworzenie kresek na powiekach i robienie koków. Nie ma to jak pracowita sobota.. A wy co robiliście? Dobrze wykorzystujcie czas! Już niedługo poniedziałek!





Piękny porządek :) Jutro będzie już brudno, ja już o to zadbam...


I jak wam się podoba? Ja jestem zachwycona, zawsze moje koki były beznadziejne, a ten jest moim zdaniem idealny.
 Jeżeli, chcecie wiedzieć jak go zrobiłam, mogę wam napisać :D Piszcie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz